Abramowicz Marjan (1871–1925). Urodzony 25 III 1871 w Twerze, gdzie jego ojciec zajmował wówczas stanowisko podprokuratora sądu okręgowego, ukończył gimnazjum w Moskwie i tamże wstąpił na uniwersytet na Wydział matematyczny. Bardziej niż specjalne studja naukowe pociągała go działalność społeczno-rewolucyjna. Będąc jednym z najczynniejszych członków studenckiego »Koła Polskiego«, mającego na celu skromną działalność samokształceniową oraz pomoc wzajemną, przekształca je na organizację o zabarwieniu socjalistycznem. Nakładem Koła, a staraniem głównie A., który w tym celu udawał się nielegalnie zagranicę, wyszła słynna broszura agitacyjna »Ojciec Szymon« po polsku i po białorusku. Granicę przekraczał potem A., niejednokrotnie, a zawsze w sposób fantastyczny, wskakując w biegu do pociągu lub przepływając wpław rzekę graniczną. Zagranicą też przebywał przez czas dłuższy, nawiązując kontakt z emigracją polityczną oraz uzupełniając swą wiedzę w zakresie filozofji i nauk społecznych na uniwersytetach niemieckich w charakterze wolnego słuchacza.
W 1892 r. został aresztowany w Warszawie podczas rozklejania proklamacyj socjalistycznych w ogrodzie Botanicznym. Po dwuletniem więzieniu śledczem w Cytadeli został skazany na 3 lata więzienia celkowego w Petersburskich »Krestach« i 6 lat osiedlenia w Wierchojańsku, na północnym krańcu Wschodniej Syberji. Ani więzienie, ani zesłanie nie złamały żelaznego organizmu A. Kiedy po śmierci Aleksandra III rząd rosyjski wpadł na pomysł odebrania przysięgi na wierność Mikołajowi II od więźniów politycznych, jeden A. kategorycznie odmówił złożenia przysięgi. Kolega jego ojca, późniejszy minister sprawiedliwości, a ówczesny dyrektor departamentu, Murawjew, osobiście zjawił się w więzieniu, aby go odwieść od tego postanowienia, które wywołało wśród władz sądowych i administracyjnych niezwykłą konsternację. Konferencja skończyła się tem, że dygnitarz rosyjski uścisnął rękę więźnia, nie tając jednak swych obaw, że rząd nigdy nie pozwoli mu wrócić do kraju.
Jednakże po upływie 6-letniego terminu zesłania Abramowicz porzucił surowy Wierchojańsk i zamieszkał w Petersburgu wskutek starań Akademji Nauk, podczas pobytu bowiem w Wierchojańsku A. prowadził tam badania meteorologiczne, które zdobyły mu uznanie w rosyjskich kołach naukowych. Rewolucja 1905 r. dała mu możność powrotu wpierw do Wilna, a potem do Warszawy, gdzie zamieszkał już na stałe. W niepodległej Polsce został urzędnikiem Wydziału archiwów państwowych, a następnie do śmierci pracował w Wydziale bibljotek państwowych. Zmarł 7 I 1925.
Pomimo dużej wiedzy w rozmaitych kierunkach A. nie pozostawił po sobie żadnej spuścizny drukowanej (z wyjątkiem artykułów w »Wielkiej Encyklopedji Ilustrowanej«), w kołach intelektualnych Warszawy jednak był bardzo ceniony, jako chodząca encyklopedja. Zarówno uczeni, jak i literaci korzystali nieraz z jego wskazówek i zasięgali jego rad przed oddaniem swych utworów do druku. Był zamiłowanym bibljofilem i, rozporządzając skromnemi środkami, potrafił zgromadzić poważny księgozbiór, liczący około 8000 tomów.
Obszerniejsze wspomnienia pośmiertne o Abramowiczu zamieścili: Żeromski St., w »Przeglądzie Warszawskim« 1925, t. I; Czarnocki N. w »Przeglądzie Wileńskim« 1925, nr 1; Krzywicki L. w »Kurjerze Polskim« 1925, nr 16; Muszkowski J. w »Wiadomościach Literackich« 1925 nr 5; Niepodległość t. I–III.
Ludwik Abramowicz